Przejdź do głównej zawartości

fish in a tree (?).

Ile już razy rozkładałeś ręce z niemocy? Zaniechiwałeś jakąś pracę tylko dlatego, że miałeś wrażenie, że robisz coś źle, a konkretnie - gorzej od innych. Życie jest pełne wolnych wyborów. Każdy je dokonuje - począwszy od tych najprostszych, a skończywszy na tych o wadze życia lub śmierci. Większość pragnie być dobra we wszystkim, jednak czy to realne? Humanista za wszelką cenę pragnie zrozumieć przedmioty ścisłe, jednak bezskutecznie, co wcale mnie nie zadziwia. W momencie, kiedy dotrze do niego, że jego starania nie dają najmniejszych rezultatów nastąpi gwałtowny spadek własnej wartości. Zacznie myśleć, że nic mu nie wychodzi, kompletnie się poddając - nie tylko z matematyką czy fizyką, ale też z całą resztą. Tak już jesteśmy skonstruowani - jeśli coś nam nie wychodzi, uciekamy od tego jak najdalej, porzucając przy tym wszystko inne, nawet to, co szczególnie cenne. Mam tu na myśli rzeczy, w których jesteśmy naprawdę dobrzy. Ale co jeśli ktoś ma poczucie, że nie jest dobry w niczym? To tylko chwilowe zwątpienie. Długo zajęło mi dotarcie do tego, co wychodzi mi najlepiej, ale wraz z momentem,w którym sobie to uświadomiłam, moje życie stało się jakby łatwiejsze - od tej pory wiem na czym się skupiać, a do czego nie przykładać zbyt dużej wagi. Dlatego najważniejsze jest to, by nie mierzyć się jedną miarą, bo jeśli każesz wejść rybie na drzewo, to logiczne, że straci wiarę w swoje możliwości. Znajdź więc rzecz, w której jesteś najlepszy i podążaj tylko i wyłącznie za nią. I co najważniejsze - nie porównuj się do innych. Osoba, którą jesteś, jest jedyna w swoim rodzaju. Znalezienie rzeczy, w której jest się dobrym nie jest jednak do końca rozwiązaniem całego problemu. Trzeba pamiętać, że dookoła jest pełno ludzi, którzy karmią się porażkami innych, dlatego za wszelką cenę będą blisko Ciebie wtedy, gdy usłyszą, że coś Ci nie wyszło. Twoje sukcesy będą dla nich niczym powietrze, jednak nie przepuszczą żadnej okazji, by zauważyć Twoje najdrobniejsze potknięcie. Prawdopodobnie nigdy nie będziesz w stanie pozbyć się tego zjawiska, ale możesz spojrzeć na nie z innej perspektywy - jeśli ktoś interesuje się Twoim życiem w tak dużym stopniu, to z pewnością jest ono wyjątkowo ciekawe. Poza tym, ktoś musi być pokarmem dla ludzi, którzy nie są w stanie nakarmić się swoimi sukcesami - bo zwyczajnie ich nie mają.
Twoim zadaniem na dziś jest docenienie samego siebie. Stań więc przed lustrem, spójrz sobie w oczy i powiedz głośno "Jestem najlepszy".
K.

żródło: https://www.quora.com


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

spacer+sklep+bułki bez glutenu

W ówczesnych czasach dość często spotkamy się z hasłem "YOLO" , czyli stricte nowoczesnym " carpe diem". Jednak nie jestem do końca przekonana, czy jesteśmy tak naprawdę świadomi znaczenia tego hasła, które jest zarazem mottem tysięcy ludzi na całym świecie. Myślę, że Horacego mocno zdziwiłby fakt jak bardzo dynamiczna stanie się jego maksyma, która została lekko zachwiana - i to głównie za sprawą młodszych pokoleń. Ja jednak w tym poście pragnę posłużyć się tym pierwotnym "carpe diem" , które stroni od "yolo" . Pewnie zastanawiasz się czym te pojęcia tak się od siebie różnią, że oddzielam je grubą kreską. Otóż, według mnie, "yolo" to powiedzenie, które często wiąże się ze spontanicznymi (co jest oczywiście pozytywne!), lecz nierzadko lekkomyślnymi decyzjami...których skutki są raczej opłakane. Typowe słowo każdego "gimbusa", którego długo nie trzeba namawiać, by zrobił coś głupiego - bo przecież "yolo" ! Myślę, że...

reach high.

Nie bój się zrobić pierwszego kroku, bo ktoś Cię wyprzedzi - niezależnie od tego, czy chodzi tu o życie towarzyskie, czy może zawodowe. Nie polecam uciekać przed niczym, a przede wszystkim przed jedną jedyną rzeczą - samotnością. Właśnie jej powinniśmy się wystrzegać. Czy ktokolwiek może odnosić sukcesy, jeśli w jego życiu towarzyskim panuje kompletna pustka? Nie wydaje mi się. Dlatego niezwykle ważną rzeczą w naszym życiu, której musimy sami pilnować jest to, by nie zaniechać sfery dotyczącej kontaktów międzyludzkich.  "Everybody needs somebody"  - jak śpiewa Bryan Adams. Myślę, że to jest pierwszy i ostatni punkt przepisu na zrobienie kariery i osiągnięcie sukcesu. Na większą skalę przecież nie da się osiągnąć czegoś wartościowego samemu. A my często na własne życzenie sięgamy po tę samotność. Zastanawiam się często, dlaczego my, ludzie, będąc całkowicie świadomi, postępujemy w taki, a nie inny sposób. Szczególnie, gdy chodzi o odwagę, a właściwie jej brak, bo to najczęście...

awareness.

Nasza planeta pęka od nadmiaru przygnębionych ludzi. W drodze po kawę ze Starbucks'a zgubili gdzieś swoją radość, tępo wpatrując się w X-calowy ekran swojego nieodzownego smartfona. Czym dla Ciebie jest szczęście ? Czy powinniśmy je klasyfikować? Bez wątpienia szczęście jest zjawiskiem dynamicznym, mam tu na myśli, że zmienia się bez wyjątku. Zmienia się  chociażby wraz z wiekiem. Dla ośmiolatka szczęściem jest bycie bisko matki, dla szesnastolatka najprawdopodobniej najnowszy model iPhone'a, a dla osoby w podeszłym wieku? Ciepło. Miłość. Rodzina. Dom. A dla Ciebie? Spróbuj dokończyć wyrażenie  "Jestem szczęśliwy, bo...". Na pozór banalne zdanie, ale czy nie zwątpiłeś? Nie zastanawiałeś się nad tym dłuższą chwilę? Zgaduję, że nie wpadłeś na to, by dokończyć to zdanie sformułowaniami typu: bo budzę się codziennie w miękkim łóżku, jem czekoladę, kocham i jestem kochany, pomagam, w radiu słyszę piosenkę Louissa Amstronga "What a wonderful world", świeci słoń...